Historia Sanktuarium

Magnesem przyciągającym pielgrzymów do klasztoru franciszkanów w Osiecznej jest słynący łaskami obraz Matki Boskiej Bolesnej.

Wizerunek Maryi ze śpiącym Dzieciątkiem znajdował się w drewnianym kościele już w pierwszej połowie XVII wieku. w kronikach klasztornych czytamy: w Osiecznie, w kościele naszym, jest Obraz Najświętszej Panny na ołtarzu mniejszym cudami wsławiony…. Kronikarz pozostawił notatkę, z której wynika, że fundatorka klasztoru, Anna Konstancja, małżonka Adama Przyjemskiego w śmiertelnej chorobie …ofiarując się do tego obrazu, z podziwieniem wszystkich ozdrowiała. Stało się to przed rokiem 1657.

Po wybudowaniu obecnej murowanej świątyni w roku 1733 sława łaskami słynącego obrazu zataczała coraz szersze kręgi. Zwiększała się liczba pielgrzymów przybywających z ufnością, by Bolesnej Matce powierzać swoje troski i cierpienia. Wiemy, że już wtedy głowę Maryi i Jezusa zdobiły korony, na których znajdowało się 228 drogocennych kamieni. Koronacja ta miała charakter lokalny i prywatny.

Po 212 latach obecności franciszkanów w Osiecznej, w roku 1834, na mocy pruskich dekretów kasacyjnych bracia zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru. Mimo tych tragicznych wydarzeń pamięć o Bolesnej Madonnie pozostała żywa. Jednym z przejawów ciągłości kultu maryjnego był rozprowadzany około 1900 r. obrazek z wizerunkiem Matki Bożej Osieckiej.

Gdy w roku 1927 franciszkanie wrócili do osieroconej placówki, kult maryjny odżył. w krótkim okresie międzywojennym wierni złożyli 29 drogocennych wot dziękczynnych.

Lata okupacji

Druga wojna światowa przerwała publiczny kult Pani Bolesnej. Dnia 1 listopada 1939 r. policja niemiecka zamknęła kościół klasztorny. Aby uratować obraz Matki Bożej przed zniszczeniem, o. Paweł Kurek przeniósł go do kościoła parafialnego i umieścił w bocznej kaplicy, gdzie szczęśliwie przetrwał okupację. Wota w liczbie 29 złożono w zakrystii. w czasie okupacji zaginęły. z dolnych opasek obu koron wyrwano szlachetne kamienie oraz 7 gwiazd z kamieniami z aureoli Matki Bożej.

W roku 1945 franciszkanie powrócili do osieckiego klasztoru. Pierwsze nabożeństwo odprawili w niedzielę 6 maja. Natomiast 17 maja o. gwardian Tytus Semkło przeniósł obraz Matki Bożej z kościoła parafialnego do kościoła klasztornego. Trzy dni później w uroczystość Zesłania Ducha Świętego przy ołtarzu Pani Bolesnej odprawił uroczystą Mszę św. dziękczynną.

Szczególnym czcicielem Matki Bożej Osieckiej był o. Edward Frankiewicz. Jej wstawiennictwu przypisywał swe ocalenie z obozu w Dachau. z wdzięczności podjął się opracowania historii obrazu i spisania cudów przed nim doznanych. Materiały te posłużyły w trakcie starań o papieską koronację obrazu.

Obraz

Obraz Matki Bożej Bolesnej o wymiarach 69,5 x 90,5 cm znajduje się w bocznym ołtarzu klasztornego kościoła. Namalowany został farbą olejną na płótnie. Trudne jest ustalenie daty jego powstania i nazwiska autora. Wiadomo, że styl malarstwa reprezentowany przez obraz osiecki znany był w kręgach malarstwa włoskiego w XV wieku, a w krajach sąsiednich na przełomie XV i XVI wieku.

W ciągu wieków obraz był przemalowywany i uległ pewnym uszkodzeniom. Nie przedstawiał właściwego pierwotnego wizerunku stworzonego przez artystę, gdyż rysunek i koloryt zostały zniekształcone. Chcąc uchronić to dzieło sztuki sakralnej przed zupełnym zniszczeniem, przekazano je w 1973 roku Państwowej Pracowni Konserwacji Zabytków w Toruniu. Specjaliści przeprowadzili zabiegi konserwatorskie i doprowadzili kompozycję do pierwotnego stanu, tzn. tak jak wyglądała ona w XVII wieku. Dzięki tym pracom możemy podziwiać obraz w jego najlepszej siedemnastowiecznej formie. w czasie prac konserwatorskich odkryto w pobliżu dolnej ramy napis: Dzieciątko Paniątko śpi snem zmorzone....

Wizerunek Bogarodzicy emanuje dostojeństwem i pięknem. Maryja pochyla się nad śpiącym Jezusem. Jego główka otoczona jasnym nimbem spoczywa na księdze. Jest to zapewne księga Pisma Świętego. Stanowi to czytelny symbol mówiący o tym, że Jezus przychodzi na ten świat, by wypełnić wszystko, co zapowiedział Bóg i Jego prorocy w Pierwszym Przymierzu. Dostrzegamy pewien zaskakujący szczegół – Dzieciątko w lewym ręku trzyma krzyżyk. Odczytać można w tym znaku proroczą zapowiedź misji Zbawiciela, który przychodzi, by odkupić świat, by uratować każdego człowieka od śmierci wiecznej.

Przypatrując się uważnie obrazowi, można zauważyć, że na twarzy Madonny maluje się głęboka zaduma i zatroskanie płynące z przeczucia przyszłych bolesnych wydarzeń w życiu Jej Syna. Delikatne ręce Maryi złożone są w modlitewnym geście. Pochyla się nad Synem, jakby chciała matczynymi dłońmi osłonić Dziecię przed czekającą Go drogą Krzyża. Wyraz Jej twarzy zdradza jakieś tajemnicze, nieuchwytne, ale zarazem tragiczne przeżycie, jak gdyby po raz pierwszy na widok krzyżyka w rączce Dzieciątka zrozumiała treść słów starca Symeona, które skierował do Niej w jerozolimskiej świątyni w czterdziestym dniu życia Jezusa: Twoją duszę miecz przeniknie (Łk 2,35). z tego powodu obraz jest zaliczany do tzw. Piet uprzedzających, czyli wizerunków Matki Boskiej Bolesnej opłakującej Syna z powodu Jego przyszłego cierpienia.

Matka Bolesna i Czuwająca… Tak wiele w swoim życiu przeżyła, dlatego na podobieństwo swojego Syna może współczuć w naszych słabościach (por. Hbr 4, 15). Matka, która wszystko rozumie… Matka towarzysząca nam we wszystkim, co przeżywamy…

Koronacja

Z prośbą o koronację obrazu Madonny Osieckiej zwrócił się do Stolicy Apostolskiej metropolita poznański arcybiskup Antoni Baraniak. Stosowny dekret zezwalający na koronację został wydany przez papieża Pawła VI dnia 2 kwietnia 1976 roku. Papieska koronacja łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Bolesnej odbyła się 5 sierpnia 1979 roku. Dokonał jej arcybiskup metropolita poznański Jerzy Stroba w obecności księży biskupów sufraganów Mariana Przykuckiego i Tadeusza Ettera, biskupa gorzowskiego Wilhelma Pluty oraz franciszkańskiego biskupa z Boliwii Edwarda Boesla. Wielotysięczna rzesza wiernych wielbiła Boga za wielkie rzeczy, które uczynił dla Maryi i dla nas przez Jej matczyne wstawiennictwo! Szacuje się, że w wydarzeniu koronacji uczestniczyło ok. 30 tys. wiernych.

Opisy cudów

Na przestrzeni wieków kroniki klasztorne wspominają o licznych łaskach otrzymanych dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Bolesnej. Dwadzieścia jeden cudownych uzdrowień zostało odnotowanych ze szczegółową drobiazgowością. Zapisano imiona i nazwiska, miejscowości pochodzenia i rodzaj przeżywanych nieszczęść i chorób. Oto niektóre z cudownych Bożych interwencji dokonanych po ufnej modlitwie skierowanej do Maryi: przywrócenie życia umarłemu, uzdrowienie konającego, uzdrowienie niewidomych, a wśród nich dwóch podczas Mszy św. w momencie Przeistoczenia, uzdrowienie osoby cierpiącej na krwotok czy zarażonych ospą.

Posłuchajmy niektórych świadectw z klasztornych kronik… Ich opis rozpoczyna się słowami:

W Osiecznie w kościele naszym jest Obraz Najśw. Panny cudami wsławiony, z których niektóre się tu wypisują.

Wspomnieliśmy już wyżej o uzdrowieniu fundatorki osieckiego klasztoru:
Anna Konstancja z Grudna, Adama Przyjemskiego, kasztelana Gnieźnieńskiego, fundatora tego konwentu małżonka, niebezpiecznie chorując, gdy o jej zdrowie doktorowie zwątpili, ofiarując się do tego obrazu i wotum, czyli srebrną tabliczkę oddawszy, cudownie z podziwem wszystkich wyzdrowiała.

Stanisław Zakrzewski, bacząc syna swego (którego wielce kochał) w wielkim niebezpieczeństwie choroby, ofiarował go do tego obrazu Najświętszej Panny i zdrowego obaczył, i na znak wdzięczności takiej łaski znaczne wotum oddał na obraz Najświętszej Panny.

Żywym było przekonanie, że kościół i klasztor zostały cudownie ocalone przed napaścią wojsk szwedzkich w 1655 roku.

Około roku 1658 o. Feliks Rydzyński, osiecki gwardian, opisał trzy cudowne uzdrowienia, które dokonały się przy obrazie Pani Osieckiej:
Jedna szlachetna matka umarłego syna przyniosła do kościoła – złożyła go na ołtarzu Najświętszej Panny i prędko żywego odebrała.

Druga porodziła płód dziwny, syna jako węgiel czarnego: tego prezentując przed obrazem Najświętszej Matki białego i nadobnego obaczyła i z takim, podziękowawszy Bogu i Matce Najświętszej za te łaskę, do domu wróciła.

Mieszczka z Ponieca, dwie mile od Osieczny przez kilka lat będąc niewidomą, usłyszała o łaskach, których ludzie doznawali od tego obrazu Panny Najświętszej, ofiarowała się nawiedzić ten obraz, co gdy uczyniła w dzień porcyunkuli na Mszy św., której słuchała, podczas elewacji hostii konsekrowanej przejrzała i na potem dobrze widziała i to pod przysięgą zeznała.

Jeden ze znaków dokonanych w zakonnym kościele dotyczył bolesnego momentu w historii naszej Ojczyzny:
Znak, który dał się widzieć w ołtarzu Cudownego Obrazu Najświętszej Maryi Panny w kościele osieckim tego roku 1793 w miesiącu lutym, niemało zatrwożył wszystkich na to patrzących zakonników. Oto w dzień sobotni, gdy podług naszego zwyczaju tam w Osiecznej przed otwartym Cudownym Obrazem Najświętszej Maryi Panny śpiewali zakonnicy po polsku litanię i przeszli do słów: „Królowo Korony Polskiej”, skoro te słowa zakończyli, obraz na zasuwę będąc dobrze przymocowany, z wielkim impetem spuścił się i zakrył obraz cudownej Matki Boskiej. Zmieszali się mocno zakonnicy i ludzie na litanii będący i nie bez przyczyny, bo zaraz dnia drugiego na kraju polskiego zabór wkroczyły wojska pruskie” (ks. Onufry Mysłowski, Rys genealogii Reformy, 1906, s. 140).

W dniu 11 stycznia 1919 roku w Osiecznej odbyła się bitwa powstańców wielkopolskich z niemieckim okupantem, tak zwana Bitwa pod Wiatrakami. Zważywszy na druzgocącą przewagę wrogich wojsk, powstańcy swoje zwycięstwo nie przypisali wyłącznie czynnikom ludzkim. Dnia 2 maja 1937 roku weterani Powstania Wielkopolskiego z Osiecznej złożyli przed cudownym obrazem Matki Bożej dziękczynne wotum w kształcie serca. Pierwsze wotum zostało skradzione w czasie zawieruchy wojennej, dlatego dnia 2 sierpnia 1959 roku złożono kolejne, które do dziś znajduje się w gablocie po lewej stronie obrazu.

A w czasach na współczesnych? Dziesiątki tomów ksiąg Próśb i podziękowań przechowywanych w klasztornym archiwum świadczy o wielkiej ufności wiernych w moc wstawiennictwa Matki naszego Pana. Ileż głębokiego zawierzenia zawarto w wyrażonych prośbach? Ileż wzruszających słów wdzięczności za otrzymane łaski zapisano, by oddać Bogu chwałę? Setki świadectw czeka na szczegółowe opracowanie. Wymownymi znakami wdzięczności są liczne wota znajdujące się w pięciu gablotach zawieszonych przy maryjnym ołtarzu.

400 lat franciszkanów

 400 lat franciszkanów
w Osiecznej

Franciszkanów - reformatów sprowadzono do Osiecznej 1622 roku. Stało się to dzięki staraniom Adama Olbrachta Przyjemskiego, wielkiego oboźnego koronnego, senatora i późniejszego kasztelana gnieźnieńskiego. Tym aktem fundator wypełnił zobowiązanie testamentalne swej pierwszej małżonki Zofii z Przymułtowic Przyjemskiej. Uroczyste wprowadzenie braci odbyło się 14 sierpnia. Była to pierwsza fundacja reformatów w Wielkopolsce.

800 lat zakonu

1W 1209 roku św. Franciszek z Asyżu założył nowy zakon w Kościele. Siebie i swoich towarzyszy nazywał braćmi mniejszymi (łac. fratres minores) - chciał przez to podkreślić, że ich życie ma polegać nie na wywyższaniu się, ale na świadomym wyborze małości (łac. minoritas), uniżoności.

2Do takiej postawy zachęcał Chrystus w Ewangelii, a Franciszek nakazał w regule praktykować życie w ubóstwie i uniżeniu. Pierwszych zakonników nazywano Pokutnikami z Asyżu, dopiero później przyjęła się nazwa franciszkanie (od imienia św. Franciszka). Do XV wieku istniał jeden zakon franciszkański.

3W wyniku uwarunkowań na tle kulturowym, historycznym, geograficznym oraz na skutek różnic w praktycznym stosowaniu reguły, w XV i XVI w. wyłoniły się istniejące do dzisiaj trzy niezależne zakony franciszkańskie: Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych, Zakon Braci Mniejszych i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów.

800 lat zakonu