Powrót

XV Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym - 12 listopada.

„To jest zawsze nasz dom”

XV Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym odbędzie się 12 listopada. pod hasłem „To jest zawsze nasz dom”. Zebrane fundusze zostaną przekazane na wsparcie chrześcijan na Bliskim Wschodzie.

"W tym roku wsparciem chcemy objąć cały Bliski Wschód. Upomnieć się o pogrążoną w wojnie Ziemię Świętą, zmagających z potężną biedą mieszkańców Libanu, a także Irak, gdzie w ciągu ostatnich lat dramatycznie spadła liczba chrześcijan. Tam, gdzie codzienny obraz zrujnowanych domów, zbombardowanych miast i cierpiących dzieci, odbiera ludziom nadzieję, potrzeba naszego zaangażowania" - wyjaśniło Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP)


„Ulice Aleppo. Po jednej stronie ruiny. Po drugiej domy, które przetrwały dramatyczne trzęsienie ziemi. Z oddali na piętrze widać sprzęty kuchenne i meble. Nie ma ścian. Budynek, choć wciąż stoi, nadal nie jest bezpieczny. Nikt nie odważy się wrócić po to, co zostawił, kiedy w dramatyczną zimową noc wybiegł na ulice w obawie o własne życie. Po tym, co wydarzyło się w lutym, schronieniem dla syryjskich chrześcijan stały się kościoły i klasztory.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie zawiozła im tysiące ubrań, żywność i środki czystości, które miały zapobiec chorobom. Kiedy dotarliśmy do Syrii, usłyszeliśmy, że tutaj każdy kamień opowiada o wytrwałości ludzi. Młoda Alissar z Aleppo przekonywała nas, że potrzebujący chcą, by ich historia została usłyszana. XV Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym jest naszą odpowiedzią na jej słowa! Chcemy objąć wsparciem cały Bliski Wschód. Upomnieć się o pogrążoną w wojnie Ziemię Świętą, zmagających z potężną biedą mieszkańców Libanu, a także Irak, gdzie w ciągu ostatnich lat dramatycznie spadła liczba chrześcijan. Tam, gdzie codzienny obraz zrujnowanych domów, zbombardowanych miast i cierpiących dzieci, odbiera ludziom nadzieję, potrzeba naszego zaangażowania!

Pomoc Kościołowi w Potrzebie konsekwentnie przypomina o tych, którzy – mimo wojen, kryzysów, prześladowań – pozostali w swoim kraju. Albo nie mogą, albo nie chcą wyjeżdżać. Jeśli wśród nich są osoby starsze, dzieci, niepełnosprawni i chorzy, to ucieczka silniejszych będzie wiązała się z porzuceniem najbardziej potrzebujących. Dlatego silniejsi zostają, by nieść ratunek słabszym. W takiej sytuacji dzisiaj są chrześcijanie w Gazie. Znaleźli schronienie w parafii, szukają pocieszenia w modlitwie, a otaczające ich ruiny na zawsze pozostaną ich domem.

Stąd tak często – gdy jesteśmy w Syrii, Libanie, Iraku i Ziemi Świętej – słyszymy prośbę o pomoc na miejscu. „My Was nie prosimy, my Was błagamy. Nie pozwólcie, by nasze kraje stały się pustynią” – to apel, jaki do Polaków skierował abp Georges Masri, grecko-melchicki arcybiskup Aleppo. Abp Jacques Mourad, przed laty więzień tzw. Państwa Islamskiego, dziś arcybiskup Homs, podkreśla, że świat potrzebuje rewolucji przeciwko przemocy. Jeśli ktoś może ją rozpocząć, to właśnie chrześcijanie, świadomi tego, że na Bliskim Wschodzie, targanym przez konflikty i wojny, wyłącznie oni mogą stać się narzędziem pokoju! Niech ta rewolucja odbywa się z naszym udziałem!

Bliski Wschód to DOM dla tysięcy chrześcijan. Pomoc na miejscu to szansa, by tego DOMU nie porzucać. Prawo do pozostania zawsze będzie przed prawem do emigracji.

Ks. abp Tadeusz Wojda, przewodniczący polskiej sekcji PKWP, podkreślił, że trzeba pomóc chrześcijanom znaleźć godniejsze warunki życia, by nie musieli opuszczać miejsc, z jakimi są związani od zawsze”.
/pkwp.org/

400 lat franciszkanów

 400 lat franciszkanów
w Osiecznej

Franciszkanów - reformatów sprowadzono do Osiecznej 1622 roku. Stało się to dzięki staraniom Adama Olbrachta Przyjemskiego, wielkiego oboźnego koronnego, senatora i późniejszego kasztelana gnieźnieńskiego. Tym aktem fundator wypełnił zobowiązanie testamentalne swej pierwszej małżonki Zofii z Przymułtowic Przyjemskiej. Uroczyste wprowadzenie braci odbyło się 14 sierpnia. Była to pierwsza fundacja reformatów w Wielkopolsce.

800 lat zakonu

1W 1209 roku św. Franciszek z Asyżu założył nowy zakon w Kościele. Siebie i swoich towarzyszy nazywał braćmi mniejszymi (łac. fratres minores) - chciał przez to podkreślić, że ich życie ma polegać nie na wywyższaniu się, ale na świadomym wyborze małości (łac. minoritas), uniżoności.

2Do takiej postawy zachęcał Chrystus w Ewangelii, a Franciszek nakazał w regule praktykować życie w ubóstwie i uniżeniu. Pierwszych zakonników nazywano Pokutnikami z Asyżu, dopiero później przyjęła się nazwa franciszkanie (od imienia św. Franciszka). Do XV wieku istniał jeden zakon franciszkański.

3W wyniku uwarunkowań na tle kulturowym, historycznym, geograficznym oraz na skutek różnic w praktycznym stosowaniu reguły, w XV i XVI w. wyłoniły się istniejące do dzisiaj trzy niezależne zakony franciszkańskie: Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych, Zakon Braci Mniejszych i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów.

800 lat zakonu