Papieska Intencja Apostolstwa Modlitwy – Luty 2024
Intencja: Za chorych terminalnie
Módlmy się, aby chorzy w terminalnej fazie swojego życia oraz ich rodziny otrzymywali zawsze niezbędną opiekę i wsparcie, zarówno pod względem medycznym, jak i ludzkim.
Pogodzenie się, że osoba umiera, nie oznacza, że mamy wpadać w rozpcaz. Celem opieki nad chorymi w fazie terminalnej jest łagodzenie cierpienia chorego i zapewnienie mu jak najlepszych warunków w tym ostatnim okresie jego życia. Ważne jest nie tylko uśmierzanie bólu, ale także obecność przy chorym i modlitwa. Potrzebne jest także wsparcie dla rodziny, której trudno pogodzić się, gdy ktoś z bliskich umiera.
W Polsce mamy ponad 220 placówek zapewniających stacjonarną opiekę hospicyjną. Korzysta z niej, według danych Ministerstwa Zdrowia, niemal 34 tys. osób. Więcej, bo 57 tys. pacjentów objętych jest opieką paliatywną niestacjonarnie, czyli np. w domach. Wszyscy z nich to ludzie w terminalnej fazie życia, wymagający fachowej pomocy. Ich bliscy usłyszeli już od lekarzy, że medycznie zrobione zostało wszystko, co było możliwe. Równocześnie widzą cierpienie, któremu sami, mimo najlepszych chęci, nie są w stanie zaradzić. Do świadomości jednych i drugich dociera, że śmierć jest blisko. Bliskie jest rozstanie z matką czy ojcem, mężem lub żoną, czasem nawet z dzieckiem. Skoro medycyna pozostaje bezradna, skoro tej choroby nie da się już uleczyć – to co robić? Jak ulżyć w cierpieniu? Miłość nie rezygnuje. Szuka pomocy. Szuka miejsca w hospicjum albo przynajmniej paliatywnej opieki domowej. Rodzina chce zrobić wszystko, by przejście do Domu Ojca, było godne i jak najmniej naznaczone bólem.
Cztery lata temu opiece nad terminalnie chorymi poświęcone były watykańskie obrady plenarne Kongregacji Nauki Wiary. Przemawiając przy tej okazji, papież Franciszek zauważył, że dziś wartość życia ludzkiego często jest oceniana przez pryzmat sprawności fizycznej i przydatności społecznej. Niespełniający tego kryterium są spychani na margines. Pomniejsza się zarazem znaczenie ludzkiej solidarności i braterstwa. Aby można było mówić o społeczeństwie cywilizowanym – wskazał - należy przezwyciężyć tę kulturę odrzucenia człowieka. Jak? Ucząc się współczucia choćby od Miłosiernego Samarytanina, który poruszony stanem człowieka w potrzebie po prostu się nim zajął. Debatującym na temat terminalnie chorych członkom Kongregacji Nauki Wiary Franciszek przypomniał też słowa Matki Teresy z Kalkuty: kto w swoim życiu zapalił choć jedną lampkę w godzinie ciemności drugiego człowieka, ten nie żył na próżno.
W lutym, miesiącu 32. już obchodów Światowego Dnia Chorego, Ojciec Święty poleca nam modlitwę za chorych w terminalnej fazie swojego życia oraz za ich rodziny. Prosi, byśmy modlili się dla nich o niezbędną opiekę i wsparcie zarówno pod względem medycznym, jak i ludzkim.
/ampolska.co/