13. Niedziela Zwykła
Rok A
Miłość Boga łączy się z Krzyżem
Dzisiejsza Ewangelia jest kontynuacją mowy, którą Jezus skierował do swoich Apostołów, gdy przekazywał im posłannictwo do głoszenia Słowa Bożego. Jezus mówi o kolejnych wymaganiach, które stawia przed swoimi uczniami, czyli także przed nami, Jego uczniami żyjącymi w XXI wieku. Słowa Jezusa są bardzo radykalne i poruszające. Tak jak od Apostołów, tak i od nas Jezus wymaga podjęcia decyzji, czy chcemy iść przez życie na Jego warunkach i na Jego zasadach!?
1/ „Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”. Jezus przede wszystkim wymaga od nas swoich uczniów miłości do Niego. Wymaga, że będziemy Go kochali całym sercem i to przez całe życie. Wymaga od nas miłości ponad wszystko. Wymaga od nas wyrzeczenia się nawet naszych bliskich, jeżeli zajdzie w życiu taka potrzeba. To On ma być naszą największa miłością i żadna inna miłość nie powinna nas odłączyć od Niego, czy też w jakikolwiek sposób osłabić tej miłości. Chrystus domaga się zawsze całego ludzkiego serca, domaga się miłości całkowitej i do końca. Żaden człowiek, nawet ojciec i matka, syn czy córka, mąż lub żona, chłopiec czy dziewczyna, nie mogą zająć w naszym sercu i w naszym życiu miejsca Syna Bożego, nie mogą oderwać nas od Jego miłości. To Jezus ma być zawsze naszą pierwszą i najważniejszą miłością. Mamy kochać Jezusa, tak jak On nas kocha, a więc miłością bezwarunkową i absolutną! Okazuje się, że gdy człowiek w Boga wierzy, tak naprawdę i tak na serio, gdy całkowicie należy do Boga, to będzie szczęśliwy zarówno w życiu na ziemi, jak i w życiu wiecznym. Nawet jeżeli czasami będzie musiał tu na ziemi kogoś czy coś stracić i poświęcić dla Boga. Niestety w naszych czasach coraz częściej wielu opuszcza Chrystusa, bo bardziej kochają człowieka niż Boga. Wielu woli w życiu stracić Boga, odejść od Boga, niż stracić drugiego człowieka. To bardzo często można zauważyć w związkach niesakramentalnych, czy partnerskich. W takich sytuacjach widać, że dla tych wielu chrześcijan Bóg nie jest w życiu najważniejszy, że wiara w Boga nie jest na tyle silna, by podejmować w życiu takie decyzje, które będą zgodne z wolą Boga. Człowiek, który w swoim życiu wyrzekł się miłości do Chrystusa, miłości do Boga niewiele zyska, a straci nieskończenie więcej, a może nawet stracić życie wieczne w Niebie, które jest niczym innym jak nieustannym życiem w miłości do Boga.