Przyjąć zaproszenie na ucztę z Jezusem. W czasach, w których żył Jezus Chrystus, panował także powszechny zwyczaj zapraszania gości na ucztę do siebie. Ku zdziwieniu króla z dzisiejszej przypowieści, wielu odmówiło, lekceważąc zaproszenie i lekceważąc króla, który zapraszał! W tej przypowieści, Królem zapraszającym na ucztę jest Bóg Jezus Chrystus. I to samemu Jezusowi, także w naszych czasach, wielu odmawia, gdy On zaprasza do siebie na Ucztę, jaką jest Msza św.! Z jakich powodów? Powody są podobne do tych o których słyszymy w dzisiejszej przypowieści!
Kierujemy dziś nasze myśli i serca ku Matce Bożej Królowej Różańca Świętego. Ten dzień jest bardzo ważny dla tutejszej parafialnej wspólnoty Żywego Różańca przy naszym franciszkańskim Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia we Wschowie, dla której zostanie dzisiaj poświęcony sztandar. Jest to zapewne wspaniała okazja, by kolejny raz pochylić się na wartością różańca i modlitwy odmawianej na różańcu.
Pytanie o sens krzyża to zapewne jedno z najważniejszych pytań naszej chrześcijańskiej wiary. Bo do widoku krzyża łatwo się przyzwyczaić zarówno w kościele, jak i w swoich domach i mieszkaniach. Dla niektórych osób krzyż może stać się tylko jakimś symbolem, znakiem kultury, elementem nagrobka, kolczykiem, tatuażem, po prostu ozdobą… Czym zatem powinien być Krzyż dla Ciebie i dla mnie? Czym Krzyż powinien być dla każdego, kto naprawdę wierzy w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego? Odpowiedzi może być zapewne bardzo wiele…
W dzisiejszej Ewangelii Jezus w swoim nauczaniu przytacza przypowieść o dwóch synach. Skłania nas ona między innymi do refleksji nad słownością w naszym codziennym życiu. Okazuje się, ze bez niej niemożliwe jest harmonijne życie rodzinne i społeczne. Przez brak słowności szybko też zamiera życie religijne człowieka. Nie wystarczą słowa, jeżeli za nimi nie pójdą także czyny. Dlatego św. Jan w swoim pierwszym Liście słusznie napisał: „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą”.
Dzisiaj, gdy w naszym Maryjnym Sanktuarium obchodzimy uroczystość odpustową ku czci Matki Bożej Bolesnej Osieckiej, słyszymy w Ewangelii o Jezusie, który kończy swoje życie w potwornych mękach. Słyszymy też o Maryi Matce Jezusa, która stoi pod Krzyżem swego Syna. Patrzymy na Matkę, współcierpiącą z Synem, która towarzyszyła Jezusowi od samego początku Jego życia na ziemi, aż do ostatniej chwili Jego śmierci na Krzyżu. I mamy świadomość, że nie ma czulszego serca niż Serce Maryi, że nie ma większej miłości matki, od miłości Matki Jezusa, która trwa przy konającym Synu Bożym w godzinę Jego śmierci. Próbujemy sobie też wyobrazić, jaki ból przeszywa Serce Matki z powodu cierpienia Jej ukrzyżowanego Syna.
Braterskie upomnienie o którym mówi Chrystus, to nie religijny sposób na pomstowanie i ponizanie naszych bliźnich, za wszystko co nam w nich nie pasuje. Braterskie upomnienie to przypomnienie grzeszącemu człowiekowi o Bogu, o Jego miłości i o Bożym Pawie zawartym w Bożych Przykazaniach. Prawdziwa miłość zawsze będzie troszczyć się o prawdziwe dobro drugiego człowieka, dlatego nie może tolerować sytuacji, gdy ktoś grzeszy, wyrządza zło, krzywdząc przez to nas, siebie lub innych.
Żyjemy w kraju, w którym wydaje się nam, że pobożność maryjną wysysamy wraz z mlekiem matki. Są jednak w naszych czasach dzieci, ludzie młodzi i dorośli, którzy mają ogromne trudności w nawiązywaniu relacji z Matką Bożą. Wiele osób przeżywa te relacje tylko czysto formalnie, ogranicza je do minimum, i nie pozwala Maryi by była Ona blisko ich codziennego życia. Święto ku czci Narodzenia Maryi jest więc okazją, by odkryć swoje relacje z Maryją na nowo, by Maryja mogła być obecna w naszym życiu osobistym i w naszych rodzinach.
Jezus Mesjasz Syn Boga żywego! - To Ktoś kto przynosi na ziemię między innymi tak bardzo ważny dar wolności! Dzięki Jezusowi każdy człowiek może cieszyć darem wolności. Dlatego od nas samych jednak zależy, czy w życiu będziemy żyli wiarą w Boga, czy też nie. Od nas samych zależy czy będziemy na co dzień wybierali dobro, które proponuje Bóg, czy zło pochodzące od szatana. Od nas samych zależy czy wybierzemy życie zgodne z Bożymi Przykazaniami, zgodne z nauką Jezus, zgodne a nauką Kościoła Chrystusowego, czy wybierzemy sposób życia który proponuje nam „świat”? … To wszystko zależy od nas, ponieważ Bóg powołał nas do życia w wolności i każdemu człowiekowi zostawił wolność w podejmowaniu życiowych decyzji…
Dwa lata temu 4 września 2021r. Wschowa przeżywała wielką i doniosłą uroczystość koronacji Obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Szczególnie szczęśliwi byli w tym dniu wszyscy czcicieli Pani Wschowy, ci wszyscy którzy w swoim życiu pokochali Maryję i pokochali ten Jej Cudowny Wizerunek w tym tu franciszkańskim Sanktuarium. Rok przed koronacją tego Obrazu, Stolica Apostolska ogłosiła Najświętszą Maryję Pannę Patronką Wschowy i wyznaczyła uroczystość patronalną na dzień 4 września. Stało się to na wniosek Rady Miejskiej we Wschowie, która – mając na uwadze wielowiekowe związki Matki Bożej z miastem – również ze swej strony podjęła uchwałę o ustanowieniu Maryi Patronką Wschowy.
Święty Bartłomiej Apostoł budzi nasz ogromny podziw, ponieważ gdy tylko w swoim życiu spotkał Jezusa, mocno w Niego uwierzył, całym sercem Mu zaufał i z wielką odwagą poszedł za Jezusem. I chociaż nie znamy dokładnie ostatecznych okoliczności jego śmierci, prawdopodobnie został odarty ze skóry, to relacje świadków są zgodne co do tego, że nigdy nie zaparł się wiary w Jezusa i wiernie trwał przy Jego nauce, oddając za Jezusa swoje życie w męczeńskiej śmierci.
Strona 4 z 7
1W 1209 roku św. Franciszek z Asyżu założył nowy zakon w Kościele. Siebie i swoich towarzyszy nazywał braćmi mniejszymi (łac. fratres minores) - chciał przez to podkreślić, że ich życie ma polegać nie na wywyższaniu się, ale na świadomym wyborze małości (łac. minoritas), uniżoności.
2Do takiej postawy zachęcał Chrystus w Ewangelii, a Franciszek nakazał w regule praktykować życie w ubóstwie i uniżeniu. Pierwszych zakonników nazywano Pokutnikami z Asyżu, dopiero później przyjęła się nazwa franciszkanie (od imienia św. Franciszka). Do XV wieku istniał jeden zakon franciszkański.
3W wyniku uwarunkowań na tle kulturowym, historycznym, geograficznym oraz na skutek różnic w praktycznym stosowaniu reguły, w XV i XVI w. wyłoniły się istniejące do dzisiaj trzy niezależne zakony franciszkańskie: Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych, Zakon Braci Mniejszych i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów.